- Kategoria: Uncategorised
- Monika Kwaśniewska
- Odsłony: 121
- Drukuj
Wspomnienia, kontrowersje i decyzje
Poniedziałkowa (30.06) 20. sesja Rady Miejskiej w Koszalinie była inna niż wszystkie — symboliczna, pełna wspomnień, ale też niepozbawiona napięć. Samorządowcy uczcili 35-lecie pierwszych w pełni demokratycznych wyborów samorządowych, wspominając początki lokalnej demokracji w Polsce. Równocześnie zapadły decyzje, które odbiły się szerokim echem — w tym ta o likwidacji żłobka „Jaś i Małgosia” oraz przeniesieniu Przedszkola nr 19. Nie zabrakło też głosowania nad wotum zaufania dla prezydenta Tomasza Sobieraja.
Uroczysta część sesji rozpoczęła się od powrotu do początku lat 90. — czasów, gdy rodził się polski samorząd. Na zaproszenie Rady Miejskiej pojawili się radni pierwszej kadencji oraz przedstawiciele ówczesnych władz miasta. W pierwszej kadencji w koszalińskiej radzie miejskiej zasiadało 45 radnych. Dla wielu z nich to właśnie tamten czas był początkiem działalności publicznej.
Jubileuszowe emocje szybko ustąpiły miejsca kontrowersjom. Jednym z najgorętszych tematów była decyzja o likwidacji żłobka „Jaś i Małgosia” przy ul. Spasowskiego. Wynika ona przede wszystkim ze spadku liczby dzieci, spowodowanego niżem demograficznym, co zmniejsza zapotrzebowanie na miejsca opieki w Koszalinie. W miejsce żłobka przeniesione zostanie Przedszkole nr 19 z ul. Giełdowej. Powodem przeniesienia są złe warunki techniczne i konieczność kosztownych remontów w dotychczasowej siedzibie przedszkola. Prezydent Tomasz Sobieraj bronił tej decyzji jako koniecznej i racjonalnej: — Budynek przedszkola przy ul. Giełdowej nie spełnia już podstawowych norm bezpieczeństwa. Chcemy zapewnić dzieciom godne warunki.
Przeciwni tej decyzji byli radni z klubu Trzeciej Drogi. — Nie zgadzamy się na likwidację żłobka „Jaś i Małgosia”. To jeden z najnowocześniejszych żłobków w Koszalinie — co jeszcze niedawno sam prezydent podkreślał. Mamy poczucie, że decyzja została podjęta w pośpiechu, bez przemyślanej strategii. Co więcej, to dopiero początek — zapowiedziano już likwidację kolejnych placówek: „Smyka” i „Puchatka”. Rozumiemy argumenty demograficzne, ale sposób wprowadzania tych zmian budzi sprzeciw. O decyzjach dowiadują się ostatni — rodzice, mieszkańcy, a także radni. Tak nie powinno wyglądać planowanie polityki rodzinnej w naszym mieście — mówił Błażej Papiernik, przewodniczący klubu radnych Trzeciej Drogi.
Radni Prawa i Sprawiedliwości również byli przeciw. — Nasze stanowisko wobec przeniesienia przedszkola jest jednoznacznie negatywne. Widzimy ogromny sprzeciw rodziców i w pełni go popieramy. Tak ważnych decyzji nie można podejmować z dnia na dzień, zaskakując rodziny bez wcześniejszych konsultacji i rozmów — skomentował Artur Wiśniewski, radny PiS. Przedszkole nr 19 ma rozpocząć działalność w nowym miejscu już od września. Budynek przy ul. Spasowskiego, w którym obecnie mieści się Przedszkole nr 37, zostanie dostosowany do potrzeb obu placówek.
Podczas poniedziałkowej sesji radni głosowali również nad wotum zaufania oraz absolutorium dla prezydenta Tomasza Sobieraja za realizację ubiegłorocznego budżetu. Dochody miasta w ubiegłym roku wyniosły 953 mln zł, wydatki — nieco ponad miliard, a deficyt — 49,7 mln zł. Mimo kontrowersji i krytyki, prezydent Sobieraj otrzymał zarówno wotum zaufania, jak i absolutorium.
Za głosowali radni KO, natomiast opozycja była innego zdania. — Ten rok, w ocenie naszego klubu, wypadł fatalnie dla prezydenta, dlatego nasza decyzja jest jednoznaczna — nie poprzemy wniosku o udzielenie wotum zaufania. Będziemy głosować przeciw. Prezydent oraz Koalicja Obywatelska często podkreślali znaczenie dialogu i konsultacji społecznych, jednak w praktyce ich zabrakło. Najlepszym tego przykładem jest tzw. „afera żłobkowa” — rodzice zostali zaskoczeni informacją, że mimo wsparcia rządowego miasto planuje sięgnąć do ich kieszeni, próbując zasilić budżet kosztem rodzin. Zabrakło rozmowy, zabrakło wyjaśnień, a cała sprawa odbiła się szerokim echem, przynosząc Koszalinowi poważne straty wizerunkowe — dodał Artur Wiśniewski, radny PiS.
Radni zdecydowali również, że od 1 września wzrosną ceny biletów na przejazdy komunikacją miejską. Cena biletu jednorazowego lub półgodzinnego wzrośnie z 3,80 zł do 4,40 zł, a miesięcznego — ze 108 zł do 118 zł. Bez zmian pozostaną ceny biletów 90-dniowych, półrocznych i rocznych. Z bezpłatnych przejazdów będą mogli korzystać seniorzy powyżej 70. roku życia oraz wszyscy uczniowie koszalińskich szkół podstawowych, niezależnie od miejsca zamieszkania. Decyzję poparli radni Koalicji Obywatelskiej. Przeciwni podwyżce byli radni PiS oraz większość klubu Trzeciej Drogi.