• Kategoria: News
  • Odsłony: 1117

Śpiewy, tańce i hulance w nietypowym towarzystwie

We wtorek, 5 lipca, dzieci z zespołu ludowego TPD ,,Zaciszaki” miały niezwykłą okazję wystąpić dla podopiecznych z Warsztatów Terapii Zajęciowej i dla alpak. Nie zabrakło dobrej zabawy, śpiewu, wspólnych tańców i pysznego, domowego jedzenia przygotowanego przez właścicielkę ekologicznego gospodarstwa.

Przebywanie ze zwierzętami ma dobroczynny wpływ na człowieka. Doskonale działa przede wszystkim na osoby chore, z niepełnosprawnościami oraz starsze. Czworonożni przyjaciele nie oceniają nas po wyglądzie, lecz akceptują takimi, jakimi jesteśmy. Zachowują się naturalnie i dzięki temu ludzie w ich otoczeniu również reagują spontanicznie. Sympatyczne zwierzęta o miękkim futerku wywołują uśmiech, pozwalają się zrelaksować i dostarczają wytchnienia. O tym, jak pomocna może być alpakoterapia połączona z muzykoterapią, przekonać się mogły dzieci z TPD oraz podopieczni Warsztatów Terapii Zajęciowej. – Dzisiaj przyjechaliśmy na Sosnowe Wzgórza do Sierakowa Sławieńskiego. Ten dzień spędzamy pod hasłem integracja, nasze dzieci z TPD miały okazję spotkać się z osobami z Warsztatów Terapii Zajęciowej – opowiada Beata Gidaszewska z ,,Zacisza”. – W otoczeniu pięknego lasu, daliśmy koncert naszego zespołu ludowego. To, co bardzo mnie cieszy, to fakt, że nasze dzieci z TPD są otwarte na inność ludzi. Wszyscy tutaj byliśmy na równi. Każdy dobrze się bawił, śpiewał i tańczył, bez stereotypów. Myślę, że rodzice powinni wziąć przykład z nas i wybierać się w różne miejsca, gdzie można spotkać różnych ludzi, czy to są ludzie z innego kraju, chorzy, z niepełnosprawnościami, ludzie inni trochę od nas, myślę, że to jest bardzo ważne, bo wtedy dzieci będą otwarte na inność i na wszystkich dookoła – dodaje.

Wspólnie spędzony czas był również okazją do alpakoterapii, która wspomaga rehabilitację ruchową i umysłową osób z niepełnosprawnościami, a także poprawia samopoczucie. – Alpaki to są bardzo fajne zwierzęta. Wtulają się i są bardzo przyjazne. Alpaka zawsze przychodzi do człowieka, przytula się, jest miła. Można powiedzieć, że jest to taka druga przyjaciółka, bo można jej się zwierzyć, bo jak się do niej mówi, to ona stoi i słucha i nikomu tego nie powtórzy – mówi Miłosz Waszkiewicz.
Bardzo ważną rolę w alpakoterapii odgrywa dotyk, którego nie zabrakło podczas wtorkowego spotkania dzieci z tymi zwierzętami. Zabawy z alpakami, ich przytulanie i głaskanie, sprzyjały rozluźnieniu, uspokojeniu i wyciszeniu, łagodząc tym samym uczucie niepokoju. – Myślę, że ten czas spędzony ze zwierzętami tutaj, na Sosnowych Wzgórzach, jest bezcenny dla dzieci. Kiedy popatrzy się na dzieci, które przytulają się do tych alpak czy psów, to widać w nich szczęście – komentuje Beata. Alpaki, choć są mało znane, wszędzie, gdzie się pojawiają, wzbudzają zachwyt i zainteresowanie. Ale Sosnowe Wzgórza to nie tylko alpaki. W gospodarstwie wychowankowie TPD i WTZ mieli okazję spotkać również papugę Fredka, psy, koty czy kozy miniaturki. – Mamy kilkanaście hektarów sosnowego i brzozowego lasu, mamy 13 alpak przytulaśnych, mamy papugę Fredka, mamy minikózki, mamy króliki belgijskie, psy, cztery koty, węża Tomka, kury i mnóstwo miejsca do zabawy, hamaki, most linowy, tyrolkę, przejazdy pięknym wielkim wozem – wymienia Joanna Łysiak, właścicielka Sosnowych Wzgórz. – Atrakcji nie brakuje i każdy, mały i duży, znajdzie coś dla siebie u nas – dodaje. – To takie miejsce, gdzie wszyscy poczuliśmy się po prostu wspaniale – mówi Katarzyna Rachańska, kierownik Warsztatów Terapii Zajęciowej ze Sławna.

Liczy się integracja
Całe wydarzenie minęło na wspólnej integracji. – Czuję to w swoim sercu, i tak to odbieram, i rozumiem, że integracja to jest takie coś, że robimy coś razem, jesteśmy razem, spędzamy razem czas na przykład śpiewając piosenki – wyjaśnia Michalina, uczestniczka. Osoby z niepełnosprawnościami mogły przebywać i bawić się razem z osobami pełnosprawnymi. Przez to wszyscy byli na równi i nikt nie czuł się wykluczony przez swoje choroby. Dzięki takim spotkaniom dzieci niepełnosprawne w dorosłym życiu będą lepiej funkcjonować w codziennym życiu i nawiązywać prawidłowe relacje interpersonalne i będą mieć szansę godnego funkcjonowania w społeczeństwie. Co więcej, integracja pozwala przełamywać bariery dzielące dzieci z niepełnosprawnościami od zdrowych i uczy mądrego, wzajemnego pomagania, w naturalny sposób, bez wyręczania. – Integrowanie się to znaczy bycie razem, przeżywanie wspólnie emocji i tych dobrych, i tych złych. Dzisiaj było cudownie – mówi Krzysztof Kretkowski.

To nie koniec atrakcji
Dzieci nie miały czasu na nudę. Jak nie muzyka i tańce, to malowanie na świeżym powietrzu. A pozowały alpaki i papuga Fredka. – Głównie będziemy malować alpaki, bo nasze dzieci je uwielbiają i są nimi zachwycone. Przyjeżdżamy tu co roku, właściwie zaprzyjaźniliśmy się tu z alpakami i z właścicielami – mówi Beata Gidaszewska z ,,Zacisza”. Integracja trwała od rana do wieczora. Trudno było rozstać się z alpakami, a jeszcze trudniej przerwać wspólną zabawę.
Jednak to nie koniec atrakcji, jakie zaplanowało Towarzystwo Przyjaciół Dzieci na wakacje. – Wakacje w TPD są bardzo bogate, mamy bardzo dużo zaplanowanych atrakcji dla dzieci. W sierpniu planujemy kolejny przyjazd. Będzie to piknik połączony z plenerem malarskim. Czekają nas również warsztaty teatralne, już w przyszłym tygodniu rusza cały tydzień teatru w ,,Zaciszu”. Spotkamy się z panem Mirosławem Glinieckim, bardzo się cieszymy, bo jest to zaprzyjaźniony artysta, który pozwala nam się coraz lepiej rozwijać. Dzieci bardzo lubią jak pan Mirosław do nas przychodzi. Co więcej, mamy całą masę wydarzeń sportowych, dzieci chodzą na basen, uczą się pływać. Korzystają z tej pięknej pogody jak tylko się da, bywają na placach zabaw, na boiskach, robimy rozmaite rzeczy. A jeszcze czekają nas warsztaty rękodzieła. Także będziemy robić masę takich ślicznych rzeczy, bransoletek, korali. Uczymy również robić na szydełku, drutach, wracamy do takich fajnych starych sposobów spędzania wolnego czasu, które tak naprawdę poszły trochę w zapomnienie. A my to odkopujemy – mówiła Beata Gidaszewska TPD. – Dzieci u nas w świetlicy uwielbiają śpiewać, muzykować, tańczyć, a my jako wychowawcy staramy się im to umożliwić. Nie mamy ograniczeń ani wiekowych, ani muzycznych – dodaje Krzysztof Kretkowski, kierownik i wychowawca świetlicy „Horyzont”.

Monika Kwaśniewska

Fot. Magda Pater

 

Na naszej stronie internetowej używamy plików cookie. Niektóre z nich są niezbędne dla funkcjonowania strony, inne pomagają nam w ulepszaniu tej strony i doświadczeń użytkownika (Tracking Cookies). Możesz sam zdecydować, czy chcesz zezwolić na pliki cookie. Należy pamiętać, że w przypadku odrzucenia, nie wszystkie funkcje strony mogą być dostępne.