Od ludzi dla ludzi - festiwal pasji i dobra
Pomagają ludziom, dzieciom, zwierzętom, dbają o najbliższą okolicę, dzielnicę lub o międzynarodową współpracę - w Koszalinie w minioną niedzielę (4 czerwca br.) zaprezentowały się organizacje, fundacje, ruchy oraz stowarzyszenia z Koszalina i okolic. Pierwszy raz na ulicy Pozarządowej (tak na jeden dzień zmieniła się nazwa ulicy Podgórnej) w Koszalinie odbył się Festiwal Organizacji Pozarządowych.
Pomarańczowy to barwa symbolizująca ciepło i bezpieczeństwo oraz niezwykłą energię, która wraz z piękną pogodą towarzyszyła niedzielnej imprezie. To także barwa rozpoznawcza koszalińskiej Pracowni Pozarządowej. – Jesteśmy pomarańczową drużyną - mówi z uśmiechem Monika Widocka z pracowni, współorganizatorka imprezy. – Ten kolor pełen optymizmu i radości towarzyszy nam na co dzień w działaniu. Jesteśmy tu dla ludzi, dla mieszkańców. Chcemy, żeby zobaczyli, jak piękne i różnorodne mamy organizacje pozarządowe. Z jaką ogromną pasją działają, bo pomóc innym; to także trudna praca. Wymagająca empatii, czasu, cierpliwości. Jednak są ludzie, którzy dobro innych stawiają jako cel najwyższy i to jest piękne, bo dzięki takim ludziom możemy zmieniać świat. Organizacje także się zmieniają, są takim papierkiem lakmusowym społeczeństwa. Pokazują, jakie są potrzeby, o co należy dbać i co bez pomocy ludzi dobrej woli, wolontariuszy, często by się nie udało. Pomoc instytucjonalna, resortowa, urzędnicza często bez tej pozarządowej nie przyniosłaby efektów - dodaje.