• Kategoria: News
  • Odsłony: 1389

Koniec z wykluczeniem komunikacyjnym

Koszalin oraz całe Pomorze Środkowe już wkrótce przestanie być postrzegane jako region wykluczony komunikacyjnie. Rusza budowa drogi szybkiego ruchu na odcinku Koszalin-Bobolice oraz brakującej części sianowsko-koszalińskiej w ciągu drogi S6.

Do Koszalina przyjechał minister infrastruktury Andrzej Adamczyk, aby osobiście zapowiedzieć dobrą nowinę. Najpierw podpisano umowę z wykonawcą na uzupełnienie brakującego fragmentu S6, a godzinę później symbolicznie wbito łopaty na niedawno rozpoczętej budowie trasy S11. Obie drogi są niezwykle ważne dla Koszalina i całego regionu. Czekano na nie od lat. Wydaje się, że wkrótce przestaniemy mówić o wykluczeniu komunikacyjnym Pomorza Środkowego.

S6 to droga szybkiego ruchu łącząca Szczecin z Trójmiastem. Z Koszalina do stolicy województwa od kilku lat jeździmy już po nowej trasie. Gorzej jest w drugą stronę. Droga urywa się przy zjeździe na wysokości osiedla Jamno i znowu rozpoczyna się już za Sianowem, na wysokości Karnieszewic. To efekt błędnego rozpoznania geologicznego. Przy pierwotnej budowie odkryto podziemne jezioro pod wielkim ciśnieniem. W zaplanowanej technologii drogi nie można było wybudować. Przez to cały ruch tranzytowy jedzie zarówno przez Sianów, jak i przez Koszalin. Dodając do tego zamknięcie mostu na alei Monte Cassino, można powiedzieć o transportowym koszmarze Koszalina.

Brakujący fragment trzeba było od nowa zaprojektować i przejść przez całą drogę przetargową. Trwało to długo, ale wykonawca został w końcu wyłoniony i w ciągu miesiąca sprzęt wjedzie na teren budowy. W związku z użyciem nowej technologii koszt brakującego zaledwie 8-kilometrowego odcinka kosztować będzie aż 450 milionów złotych. Powstanie 800-metrowa estakada, aby droga mogła przebiegać nad gruntem, pod którym znajduje się jezioro. Opóźnienie ma jednak swój pozytywny aspekt. Pierwotny projekt nie zakładał zjazdu w Gorzebądzu. Przy przeprojektowaniu taki zjazd się pojawił. Odcinek ma zostać oddany za dwa lata. Wówczas wielkie ciężarówki znikną z krajobrazu Koszalina i Sianowa.

Ważniejszą drogą pod względem uwolnienia potencjału turystycznego regionu jest S11. Stara krajowa „11” rozpoczyna się na Górnym Śląsku, biegnie przez Wielkopolskę, Pojezierze Drawskie i kończy się w Kołobrzegu. Jednak fakt, że jest dwupasmowa, powoduje, że mocno się korkuje, szczególnie w sezonie wakacyjnym. Przez to część turystów woli wybrać inne regiony wybrzeża, niż „pchać się” wysłużoną „jedenastką”. Ta sytuacja także zmieni się za kilka lat. W budowie jest już odcinek Koszalin-Bobolice. Został on podzielony na trzy mniejsze – Koszalin-Zegrze Pomorskie, Zegrze Pomorskie-Kłanino i Kłanino-Bobolice. Każdy fragment wykonuje inne konsorcjum. Wszyscy ruszyli już z pracami. Łączny koszt to niemal 1,7 miliarda złotych. Przy okazji powstanie pięć węzłów oraz miejsca obsługi podróżnych. Całość ma zostać oddana do użytku pod koniec 2023 roku.

(mp)

Fot. A. Ładowski

Na naszej stronie internetowej używamy plików cookie. Niektóre z nich są niezbędne dla funkcjonowania strony, inne pomagają nam w ulepszaniu tej strony i doświadczeń użytkownika (Tracking Cookies). Możesz sam zdecydować, czy chcesz zezwolić na pliki cookie. Należy pamiętać, że w przypadku odrzucenia, nie wszystkie funkcje strony mogą być dostępne.